Yutang Lin
Padający deszcz w Australii

 

Przewlekła susza rodzi pragnienie deszczu; modlimy się wtedy do Króla Smoków.
Natychmiast po wypełnieniu drogocennej wazy, jego wielkość objawiła się jako deszcz.
W Kalifornii, w słoneczny dzień, ofiarowaliśmy wazy w miejscu będącym jego pałacem;
W Sydney w Australii, począwszy od tej daty, rozpoczął się deszcz padający kilka dni.

 

Komentarz:

Upasika (świecka wyznawczyni) Teh z Sydney pragnęła pomóc ludziom Australii, chroniąc ich przed uciążliwą suszą i niezliczonymi pożarami lasów. Zebrała zatem kilku buddystów, aby ci wspólnie poprosili mnie o ofiarowanie drogocennej wazy Królowi Smoków w intencji sprowadzenia deszczu. Pierwotnie poprosili oni o ofiarowanie jednej wazy, i natychmiast wypełniłem dla nich taką wazę. Zaraz potem spadł z nieba mały deszcz. Wkrótce do tych starań przyłączyło się więcej buddystów i przygotowaliśmy drugą wazę. Te dwie wazy ofiarowaliśmy tu w Kalifornii 28-go Listopada w miejscu będącym pałacem Króla Smoków. Począwszy do tej daty w Sydney przez kilka dni intensywnie padało. Ulewa przyszła w formie potężnej burzy z błyskawicami, która sprowadziła mnóstwo deszczu w krótkim czasie. Dzięki temu susza została nieco złagodzona. Kiedy deszcz się zaczynał, na początku przyszedł na krótko grad. Przyczyną tego najprawdopodobniej był fakt, że Australia miała pewne przeszkody, dlatego Król Smoków musiał najpierw wysłać jakiś pełen mocy orszak, aby wpierw te przeszkody oczyścić.

Dzisiaj Upasaka Niu z Sydney napisała do mnie mailem by powiedzieć, że ulewny deszcz z 28-go listopada zainspirował całą jej rodzinę do rozwinięcia wiary w Buddę. Chciałby on także ofiarować wazę w intencji sprowadzenia deszczu w Chinach, gdzie wiele regionów jest nękanych przez srogie susze.

W pierwszej połowie tego roku także Tajwan nękany był przez tak surowe susze, o jakich nie słyszało się od dziesięcioleci. Wtedy Buddyści z Tajwanu poprosili mnie o modlitwy do Króla Smoków o deszcz. Konsekwentnie, kiedy podróżowałem na Tajwan początkiem lipca przyszedł tam wtedy tajfun, który nie tylko nie spowodował zniszczeń, ale również przyniósł straszliwe ilości wody w postaci deszczu, która wypełniła dwie główne tamy na północy Tajwanu. Zazwyczaj tak potężne deszcze, które wtedy spadły na miasta, wywołują klęski żywiołowe. Tym razem jednak, dzięki współczującej i miłosiernej naturze Króla Smoków, Tajwan został pobłogosławiony w ten cudowny sposób. Nasza wdzięczność wobec niego jest poza możliwością wyrażenia tego w słowach.

 

Napisane po chińsku i przetłumaczone na angielski: 3 Grudzień, 2002
El Cerrito, Calilfornia
tłum. na polski: Rafał Seremet
tytuł org.: Raining in Australia